Przyczyn jest kilka: pierwsza ma podłoże historyczne, druga to różne wymogi przepisów przeciwpożarowych oraz kwestie praktyczne, np. samoobsługa na stacjach.
Pod wieloma: są to przede wszystkim niski koszt przystosowania, szeroki zakres możliwości, niskie koszty i ogólna dostępność paliwa oraz zasięg na gazie porównywalny z rodzimą benzyną. Należy przy tym pamiętać, że auto jest ciągle 2 paliwowe.
Dużo zależy od rodzaju instalacji – instalacje gaźnikowe, czy instalacje 2-iej generacji, rzeczywiście powodowały spadek mocy samochodu. W dzisiejszych rozwiązaniach sekwencyjny wtrysk gazu zapewnia taką samą dynamikę i parametry jazdy jak na benzynie.
Zazwyczaj zbiorniki LPG w kształcie toroidalnym montowane w miejsce koła zapasowego – w zależności od wielkości wnęki jest to ok. 30-50 litrów. Można zastosować zbiornik stojący (inaczej pionowy), który zajmie zdecydowanie mniejszą powierzchnię – prostokąta o bokach średnicy i wysokości zbiornika.
Dobra instalacja – nie. Przeglądy instalacji pokrywają się najczęściej z regularnymi przeglądami pojazdu. Wymagane coroczne przeglądy (sezonowe) auta przystosowanego do zasilania gazem podwyższają stopień bezpieczeństwa i komfort użytkowania samochodu.
Na bazie aktualnych przepisów zakłady zgłaszane są przez właścicieli homologacji do ich sieci dealerskich – stanowi to czynność administracyjną, którą należy wypełnić za okazaniem kopii stosownych dokumentów oraz po uiszczeniu odpowiedniej opłaty. Jednakże każdy z właścicieli homologacji ma swoje własne zasady – ELPIGAZ wymaga na przykład odbycia odpowiednich szkoleń, dodatkowego wyposażenia warsztatu oraz spełnienie wymogów formalnych.
Każdy zakład powinien posiadać odpowiedni certyfikat uprawniający do montażu instalacji LPG wydawany przez producentów i dostawców instalacji – oczywiście nie sprzed 10 lat, ale co najwyżej roczny. Dodatkowo powinien być dodany do sieci dealerskiej danego właściciela homologacji, co można sprawdzić na tak zwanej liście ITS (Instytutu Transportu Samochodowego) na stronach internetowych.
Tak, można. Duży procent marek oferuje możliwość zakupu auta z fabrycznie zamontowaną instalacją. W Polsce są to np. Skoda w innych krajach – takich jak Włochy to praktycznie wszystkie marki samochodów oda A (Alfa Romeo) do Z, a może raczej do V (Volkswagen).
Tak. Należy tylko pamiętać o odpowiednim doborze rodzaju instalacji do typu silnika.
Doboru instalacji powinien dokonać mechanik autoryzowanego warsztatu na podstawie typu silnika danego samochodu.